"Nie" dla przyjmowania nielegalnych uchodźców z Afryki przez Polskę. Kandydat narodowców na prezydenta Marian Kowalski uważa, że nasz kraj powinien się skupić na umacnianiu wschodniej granicy, a nie zajmować się problemami państw z południa Europy.

Gość radiowej Jedynki zwrócił uwagę, że Polska nie ma żadnego interesu w przyjmowaniu afrykańskich uchodźców, a poza tym - zazwyczaj chcą się oni dostać przede wszystkim do krajów południowej i zachodniej Europy, a nie do nas. Kandydat na prezydenta zasugerował też, że za całym kryzysem może stać Rosja. Ma to być - zdaniem Kowalskiego - próba odwrócenia uwagi państw unijnych od wschodniej granicy UE.

Wczoraj odbył się nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej, dotyczący problemu nielegalnych imigrantów z Afryki. Choć były pomysły nałożenia na kraje unijne obowiązkowego przyjmowania pewnej liczby uchodźców, ostatecznie zachowano w tej sprawie dobrowolność. Premier Ewa Kopacz powiedziała, że cieszy się z takiej decyzji. Nie jest jednak wykluczone, że jakaś liczba imigrantów trafi do Polski.

Europejscy przywódcy mają wrócić do dyskusji w sprawie afrykańskich uchodźców na zaplanowanym na czerwiec następnym szczycie.