Kilkadziesiąt osób wzięło udział w pikiecie przed ambasadą Rosji w Warszawie. Manifestację zorganizował Klub Gazety Polskiej.

Uczestnicy wznosili hasła przeciwko postawie Kremla wobec katastrofy smoleńskiej, a także wobec Ukrainy. Oskarżali też polskie władze o współpracę z Rosją w sprawie tuszowania prawdziwych, ich zdaniem, przyczyn katastrofy sprzed prawie pięciu lat.

Do zgromadzonych przemawiali między innymi poseł PIS Stanisław Pięta oraz naczelny Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz. Poseł zaznaczył, że nie można się godzić na postępowanie władz rosyjskich, które, zdaniem posła robią wszystko, by prawda nie wyszła na jaw. Pięta uważa też, że polskie śledztwo sprawie katastrofy jest pełna kłamstw i manipulacji. Poseł zaapelował także, by Polacy wspierali proeuropejski kurs Ukrainy, bo, jak stwierdził, bez silnej Ukrainy, nie ma silnej Polski.

Z kolei Tomasz Sakiewicz wyraził nadzieję, że po jesiennych wyborach wyłoni się nowa władza, która ostatecznie i rzetelnie wyjaśni przyczyny katastrofy rządowego samolotu 10 kwietnia 2010 roku.

Po przemówieniach demonstranci przeszli pod Pomnik Katyński przy ulicy Podwale, gdzie złożyli kwiaty.