- Z dokumentu przygotowanego na wewnętrzny użytek ministerstwa obrony ZSRR wynika, że według stanu na 1 stycznia 1945 roku w korpusie szeregowców 60. armii 1. frontu ukraińskiego dominowali właśnie Ukraińcy. Na tym szczeblu było ich 28347, czyli 51 proc. - informuje dziennik.pl.

Kilkanaście dni temu Grzegorz Schetyna powiedział w radiowej Jedynce, że obóz wyzwolili żołnierze ukraińscy. "To Pierwszy Front Ukraiński i Ukraińcy wyzwalali. Tam w ten dzień styczniowy byli żołnierze ukraińscy i oni otwierali bramy obozu i oni go wyzwalali" - stwierdził Grzegorz Schetyna.

Wypowiedź ministra spraw zagranicznych wywołała medialną burzę w Rosji. Rossijskaja Gazieta" pisała o "prowokacji po polsku". Minister spraw zagranicznych Rosji, Sergiej Ławrow stwierdził: Granie na uczuciach narodowych w tej sytuacji jest bluźniercze i cyniczne. Szef rosyjskiej dyplomacji dodał, że Oświęcim "wyzwalała Armia Czerwona, w tym Rosjanie, Ukraińcy, Tatarzy i inne narody. Rosyjskie media od kilku dni grzmią, że Polska i zachodnia Europa fałszują historię. Jednak czy Schetyna rzeczywiście mylił się, informując o Ukraińcach wyzwalających obóz? - Dane mówią same za siebie. Zasługa wyzwolenia niemieckiego obozu należy do obu narodów - twierdzą autorzy artykułu "Schetyna miał rację. Dowody publikuje rosyjskie ministerstwo obrony", Michał Potocki i Zbigniew Parafianowicz.

Źródło: IAR, dziennik.pl