Stołeczna prokuratura wyjaśnia przyczynę wybuchu w kamienicy przy Noakowskiego. Śledczy przesłuchują świadków. W zawalonym budynku prowadzą oględziny.

Śledztwo nie jest prowadzone przeciwko konkretnej osobie, ma jedynie ustalić, dlaczego doszło do wybuchu i ewentualnie kto odpowiada za eksplozję - wyjaśnia w rozmowie z RDC, Przemysław Nowak z warszawskiej prokuratury okręgowej. Dodaje, że śledztwo prowadzone jest w kierunku artykułu 163. kodeksu karnego, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Do eksplozji - najprawdopodobniej gazu - doszło w poniedziałek wczesnym popołudniem. Rannych zostało 5 osób.