W wyniku poniedziałkowych starć w Jemenie zginęło co najmniej 9 osób, a 67 zostało rannych. W pobliżu pałacu prezydenckiego doszło do walk sił rządowych ze zmilitaryzowanymi szyickimi oddziałami Huti. Wiceminister zdrowia Nasser Baoum powiedział, że wśród rannych są nie tylko żołnierze i rebelianci, ale również osoby cywilne.
Po trwających kilka godzin starciach uzgodniono zawieszenie broni między siłami rządowymi, a szyickimi oddziałami Huti. Przerwanie ognia wynegocjowano podczas spotkania przedstawicieli rebeliantów z ministrami obrony i spraw wewnętrznych.
O pokój w Jemenie zaapelowała Liga Arabska. Jej sekretarz generalny Ahmed bin Helly wezwał wszystkie siły polityczne kraju do zaprzestania przemocy i poszanowania legalnych władz.