Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej w Warszawie musi stanąć na Krakowskim Przedmieściu - twierdzi kandydat na prezydenta z ramienia PiS Andrzej Duda. Argumentuje, iż jest to najlepsza lokalizacja na uhonorowanie pamięci osób, które zginęły 10 kwietnia 2010 roku.

Stołeczny ratusz na pomnik proponuje trzy inne lokalizacje: okolice Placu Piłsudskiego, Plac Unii Lubelskiej i róg Ogrodu Saskiego. Duda jest jednak zdania, że monument powinien stanąć tuż przy Pałacu Prezydenckim. Jak argumentuje, to miejsce najbardziej kojarzy się społeczeństwu z największą tragedią w dziejach Polski po II wojnie światowej. To tu Polacy się jednoczyli, tu zapalali znicze i modlili się o przyszłe losy kraju.
Warszawski magistrat na tę lokalizację się nie zgadza. Trakt Królewski jest bowiem objęty ochroną zabytków i nie można w niego ingerować.


Niewykluczone, że lokalizacja pomnika ofiar tragedii smoleńskiej będzie znana przed 10 kwietnia.