W lawinie w austriackich Alpach zginęło dwóch członków amerykańskiej reprezentacji w narciarstwie. Do tragedii doszło na zachodzie kraju, w ośrodku narciarskim Soelden.

Ostatnio zmniejszono tam stopień zagrożenia lawinowego z piątego do trzeciego stopnia. Amerykański Związek Narciarsko-Snowboardowy napisał w komunikacie, że zabici 20-letni Ronnie Berlack i 19-letni Bryce Astle byli wspaniałymi narciarzami, pełnymi pasji do swojej dyscypliny sportowej.

W Soelden, popularnym ośrodku narciarskim w austriackim Tyrolu, mieści się baza amerykańskiej załogi narciarzy alpejskich.