Sześć dni od katastrofy wciąż nie odnaleziono samolotu linii AirAsia. Na jego pokładzie znajdowały się 162 osoby. Nikt nie przeżył. Airbus 1320-200 leciał z miasta Surabaja w Indonezji do Singapuru.

Do tej pory z Morza Jawajskiego wydobyto 30 ciał ofiar. Natrafiono też na obiekty, które mogą być kadłubem maszyny. Dwa dużych rozmiarów obiekty znajdują się na dnie morza, na głębokości około 30 metrów.

W poszukiwaniach szczątków maszyny biorą udział statki ze specjalistycznym sprzętem, który ma umożliwić lokalizację czarnych skrzynek samolotu. Akcja poszukiwawcza wielokrotnie przerywana była ze względu na złą pogodę - chmury i wysokie fale. Do zejścia pod wodę przygotowanych jest około 50 nurków indonezyjskiej armii.

Samolot linii Air Asia zniknął z radarów w ubiegłą niedzielę po około 40 minutach lotu. Wcześniej pilot prosił kontrolerów o możliwość zmiany kursu, prawdopodobnie ze względu na złą pogodę. Z analizy danych zarejestrowanych przez radary wynika, że tuż przed katastrofą samolot wykonał gwałtowny manewr wznoszenia się, przez co maszyna mogła stracić sterowność.