Hiszpańska policja rozpracowała grupę dżihadystów, którzy werbowali kobiety na wojnę do Syrii i Iraku. Aresztowano 7 osób. Z dochodzenia policji wynika, że grupa zwerbowała co najmniej 12 mieszkanek Barcelony oraz Ceuty i Melilli (czyt. meliji) - hiszpańskich miast na terenie Maroka. W sierpniu policja zatrzymała na granicy z Marokiem dwie dziewczyny, które jechały na front.

Rozpracowanej grupie przewodzili mężczyzna i dwie kobiety. Ochotniczki na wojnę do Syrii i Iraku były werbowane za pośrednictwem portali społecznościowych, internetowych czatów, a nawet na uroczystościach - ślubach i pogrzebach. Obiecywano im poślubienie brodatego księcia albo przekształcenie w wojowniczki dżihadu. Zapewniano, że przejście na radykalny islam oznacza przynależność do elity broniącej moralności ludzi. Polica ujawniła, że podczas rewizji mieszkań znaleziono podręczniki: „Prawdziwa osobowość muzułmanina” i „Możesz być najlepszą żoną na świecie”.

Wśród zatrzymanych są dwie kobiety gotowe do wyjazdu na front, jedna z nich jest nieletnia.
Od miesięcy policja ostrzega, że w biednych dzielnicach Ceuty i Melilli coraz więcej dziewczyn dobrowolnie nosi nikaby. A uczennice szkół podstawowych chodzą po szkole na lekcje Koranu.