Około 200 nauczycieli z Lubelszczyzny wyjechało do Warszawy, aby wziąć udział w proteście przed Kancelarią Premiera. Chcą 9-procentowej podwyżki w 2015 roku. W czasie protestu odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

Nauczyciele przygotowali spektakl "Godna praca, godna płaca, czyli siłaczka-biedaczka, tragedia wcale nie antyczna". "Za Giertycha pusta micha, za Rostkowskiej-Kluzik pętelka i guzik" - głosi jedna z kwestii. "Pakiety, rozporządzenia i dymna zasłona, wszystko by ukryć, że szkoła polska kona" - piszą autorzy spektaklu.

Marek Wilczyński, nauczyciel reprezentujący Zespół Szkół w Mętowie, mówi, że jedzie nie tylko po podwyżki. Jako historyk chce rozmów o podstawie programowej. Jego zdaniem, młodzież interesuje się najnowszą historią, której w szkole już nie ma.

- To zresztą widać po grupach rekonstrukcyjnych, po na przykład Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", które się rozwija - powiedział historyk. Dodał, że swoją obecnością na manifestacji chce podkreślić, iż nauczyciele nie są zadowoleni z obecnej podstawy programowej.

Z Lubelszczyzny pojechali do Warszawy nauczyciele z Lublina, Zamościa, Łęcznej, Tomaszowa Lubelskiego, Biłogoraja, Kraśnika i Opola Lubelskiego.