Według premiera pierwszego rządu PiS, Kazimierza Marcinkiewicza, lepiej byłoby dla Polski, aby Jarosław Kaczyński nie zostawał premierem.

W rozmowie z Moniką Olejnik Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że nie życzy naszemu krajowi, aby Jarosław Kaczyński został premierem. Na antenie TVN 24 były premier dodał, że Tusk odszedł w odpowiednim momencie jako zwycięzca. Były polityk PiS podkreślił, że Kaczyński przestał mówić o ważnych dla Polski sprawach.

Marcinkiewicz stwierdził, że Ewa Kopacz ma szansę "podnieść PO na pierwsze miejsce". - Jako minister zdrowia Kopacz była słaba, ale marszałkiem była dobrym. Jako kobieta umiała pogodzić podzielone społeczeństwo - komentował i podkreślał, że nowa premier musi być lekko socjalna, ale także dać oddech przedsiębiorcom.

Marcinkiewicz ufa także Jackowi Rostowskiemu, który jego zdaniem będzie lepszym ministrem spraw zagranicznych, niż był ministrem finansów, a Radosław Sikorski jest jego zdaniem inteligentnym człowiekiem, który wie, że jako marszałek sejmu musi być inny niż był jako minister.