- Ciekaw jestem, co powie PiS, kiedy zacznie pojawiać się na tych taśmach. To pewnie prędzej czy później nastąpi - mówił na antenie Radia Zet doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego prof. Tomasz Nałęcz przekonując, że ważne jest ustalenie kto i dlaczego wykonał nagrania rozmów polskich polityków, które w ciągu ostatnich trzech tygodni upublicznił "Wprost".

Prof. Nałęcz podkreślił, że nielegalne nagrywanie rozmów polityków jest groźne dla państwa i dlatego, choć osoby nagrane powinny zostać rozliczone z treści upublicznionych wypowiedzi, ważne jest, aby ustalić kto jest odpowiedzialny za nielegalne nagrywanie polityków. - Trzeba wyjaśnić wszystkie okoliczności tej sprawy. Pytanie, kto za te taśmy odpowiada – zgodziła się z prof. Nałęczem eurodeputowana Julia Pitera.

Na nagraniach upublicznionych przez "Wprost" zarejestrowano m.in. rozmowy szefa MSZ Radosława Sikorskiego, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego, byłego rzecznika rządu Pawła Grasia, szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza.