Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko pozytywnie ocenia decyzję Władimira Putina o wycofaniu zgody na wykorzystanie wojska na terytorium Ukrainy. Decyzję tę powinna już 25 czerwca zatwierdzić wyższa izba rosyjskiego parlamentu, czyli Rada Federacji.

Według Petra Poroszenki, decyzja Władimira Putina to pierwszy praktyczny krok strony rosyjskiej dla realizacji planu pokojowego ukraińskiego prezydenta. Oficjalnie Moskwa twierdzi, że jest to odpowiedź na rozpoczęte wczoraj w Doniecku trójstronne rozmowy (stronę ukraińską reprezentował na nich były prezydent Leonid Kuczma). W negocjacjach wzięli też udział przedstawiciele uznanych za organizacje przestępcze na Ukrainie samozwańczych republik: donieckiej i ługańskiej, a także trzech prorosyjskich ukraińskich polityków. Ich obecność, a także samo rozpoczęcie rozmów z ludźmi, których władze w Kijowie określają mianem „terrorystów” wywołało oburzenie części Ukraińców.

Po rozmowach separatyści oświadczyli, że pójdą w ślady ukraińskich władz, które 20 czerwca ogłosiły zawieszenie broni i zapowiedzieli, że do 27 czerwca nie będą atakować ukraińskich żołnierzy. Jednak, według Gwardii Narodowej, w ciągu doby tylko w okolicach Słowiańska doszło co najmniej do czterech ataków na jej posterunki.