To zorganizowany przestępczy atak na rząd - tak minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skomentował w Luksemburgu nowe publikacje „Wprost”. Chodzi o nagranie jego rozmowy z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowskim.

„Rząd został zaatakowany przez zorganizowaną grupę przestępczą. Jeszcze nie wiemy, kto za nią stoi i nie jesteśmy pewni, ale jest to badane" - powiedział minister. Wyraził też nadzieję, że "wymiar sprawiedliwość ustali personalia członków grupy i przede wszystkim ich mocodawców i że zostaną oni zidentyfikowani i ukarani”.

Szef polskiej dyplomacji nie chciał komentować podsłuchów. Powiedział, że o sprawach krajowych będzie rozmawiał w kraju.

Nagrania, opublikowane przez tygodnik "Wprost", wywołały oburzenie i kontrowersje, opozycja domaga się przyspieszonych wyborów. Szef MSZ mówił między innymi, że sojusz Polski i USA jest nic niewart i szkodzi, gdyż stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Wypowiadał się też na temat Polaków, którzy według niego mają "płytką dumę i niską samoocenę". „Taka murzyńskość” - mówił.