Rosyjskie MSZ podjęło dyplomatyczną ofensywę przeciwko władzom Ukrainy. Moskwa krytykuje Kijów za próbę pacyfikacji separatystów, za tolerowanie nacjonalizmu i niedotrzymywanie międzynarodowych umów.

Ambasador Rosji przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie oświadczył, że operacja przeciwko separatystom łamie konwencję genewską. W opinii Andrieja Kelina, armia ukraińska wykorzystuje do walki z separatystami bomby kasetowe, rozpryskowe kule i artylerię, wyrządzając ogromne szkody ludności cywilnej. Moskwa już zapowiedziała, że osoby odpowiedzialne za tę - jak to określono - „ekspedycję karną” zostaną postawione przed Trybunałem Karnym w Hadze.

Szef administracji Kremla Siergiej Iwanow oskarżył Kijów o utrudnianie cywilom opuszczenia strefy konfliktu. Tymczasem przeciętni Rosjanie zapowiadają, że są gotowi przyjąć u siebie uchodźców z Ukrainy. Rzecznik prasowy MSZ Aleksandr Łukaszewicz poinformował, że aby pomóc uchodźcom, Moskwa przygotowała projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w tej sprawie, jednak zachodni partnerzy krytykują pomysły Rosji. Jednocześnie stanowczo zaprzeczył, jakoby Rosja dostarczała broń prorosyjskim separatystom działającym w południowo- wschodnich regionach Ukrainy.