Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy odpiera krytykę i zarzuty Rosji.

Premier Dmitrij Miedwiediew zarzucił cynizm grupie G7, która mówi o ograniczonym działaniu ukraińskich władz w przywracaniu prawa i porządku na wchodzie kraju. Szef Rady Europejskiej powiedział, że Kijów od początku kryzysu, czyli od aneksji Krymu, zachowuje się bardzo powściągliwie.

Przyznał, że zdarzyły się poważne incydenty, jak na przykład w Odessie, które wzbudziły wątpliwości i w których sprawie władze w Kijowie zostały poproszone o wyjaśnienie. „Ale jeśli chodzi o całą operację, to podtrzymujemy naszą ocenę, że ukraińskie władze miały prawo do przywrócenia porządku i zrobiły to w sposób, który można uznać za ograniczony” - powiedział szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy na zakończenie szczytu G7.

Dwudniowe spotkanie liderów najbardziej uprzemysłowionych państwa świata zdominowała dyskusja o relacjach z Rosją i o sytuacji na Ukrainie.