Europa nie zostanie bez gazu, jeśli Rosja zakręci Ukrainie kurek z błękitnym paliwem.

Szef Gazpromu Aleksiej Miller zapewnił, że w przypadku, gdy Kijów nie wpłaci przedpłaty za gaz za najbliższe miesiące, Rosja prześle w stronę Ukrainy tylko tyle surowca, by zapewnić dostawy tranzytem do Europy, zgodnie z obowiązującymi kontraktami. Miller w rozmowie w programie "Wiesti" zaznaczył, że w przypadku nielegalnego poboru gazu "ukraińscy partnerzy poniosą odpowiedzialność".

Pytany o zamiary Kijowa złożenia skargi do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie, Aleksiej Miller oświadczył, że "nic to nie da". "Dlatego, że problemy z płatnościami to nie problemy współpracy dwóch państwowych podmiotów: 'Gazpromu" i "Naftohazu Ukraina". To problem Ukrainy, tamtejszej gospodarki. Ukraina jest bankrutem"- powiedział szef Gazpromu. Rozwiązaniem jest, jego zdaniem, jedynie pomoc dla Ukrainy jako państwa. Rosja od 1 czerwca wprowadziła zasadę przedpłat za dostawy gazu na Ukrainę.