Matka zagłodzonej półrocznej Magdy ponownie składała zeznania w prokuraturze. Joanna P. sama chciała rozszerzyć swoje wyjaśnienia.

Prokuratura nie chce ujawniać ich treści zasłaniając się dobrem śledztwa. Wiadomo, że kobieta wraz z mężem korzystała z usług znachora z Nowego Sącza. „Matka potwierdza, że korzystali z usług tego pana. Małżeństwo miało wykonywać jego polecenia i sugestie. Mogę również potwierdzić, że dziecko było odżywiane niestandardowo jak na niemowlę. Odżywiano je kozim mlekiem, nieprzegotowaną wodą i kaszką rozrobioną w wodzie” - mówi prokurator Piotr Kosmaty.

Prokuratura bada działalność „znachora”. Nieoficjalnie wiadomo, że miał sugerować rodzicom kilkorga dzieci podobne metody odżywania, głodówki oraz rezygnacje z opieki lekarzy. Na razie śledczy badają jego wpływ na dietę, którą zastosowali rodzicie półrocznej Magdy z Brzeznej. „Jego rolę sprawdzamy na podstawie wszystkich dowodów w tej sprawie. W tym momencie prokurator ustala krąg osób, które mogły korzystać z usług tego mężczyzny.” - wyjaśniał Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej W Krakowie. Śledczy nie mogą przesłuchać mężczyzny ponieważ nie wiadomo gdzie przebywa.

Wczoraj sąd nie przyjął zażalenia rodziców półrocznej Madzi na tymczasowy areszt. Joannie i Michałowi P. postawiono zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem oraz nieumyślnego spowodowania śmierci swojej córki. Grozi im 10 lat więzienia. Na razie zostaną poddani obserwacji biegłych psychiatrów.

Dziecko zmarło z powodu wygłodzenia. W chwili śmierci ważyło nieco ponad 3 kilogramy.