Sytuacja na wsi pogarsza się - twierdzi Jarosław Kaczyński. Prezes PiS, który odwiedził gospodarstwo rolne w Kiełczewie w województwie wielkopolskim, wini rządzących.

Jak mówił Kaczyński, koalicyjne PO i PSL nie słuchają rolników i nie dbają o polską wieś. "Nie ma żadnej koncepcji, nie ma planu, jest chaos. Krótko mówią - jest źle" - przekonywał były premier.

Jarosław Kaczyński zarzucił też premierowi i jego rządowi, że nie potrafi bronić interesów polskiej wsi na zewnątrz - w tym na wschodnich rynkach. "Nie potrafi też zbudować solidarności europejskiej wokół tej sprawy" - mówił prezes PiS, dodając, że za rządów jego partii Polska odpowiednimi zabiegami wśród krajów Unii świetnie sobie z tym radziła.

Prezes PiS powiedział też, że rząd nie radzi sobie z sytuacją na rynku wieprzowiny. Zarzucił rządowi, że prowadzi w tej sprawie "doraźne i niedołężne" działania.

Jarosław Kaczyński przekonywał, że podtrzymanie cen jest możliwe dzięki skupowi strategicznemu.