Polsce trudno będzie przekonać Europę do węgla. Kryzys ukraiński może tylko trochę w tym pomóc - mówi ekspert energetyczny dr Tomasz Chmal.

Donald Tusk podczas ostatniej wizyty na Śląsku przekonywał, że potrzebna jest "rehabilitacja węgla". Premier podkreślał, że zmiana wizerunku surowca to jeden z podstawowych elementów projektu Unii Energetycznej, który niebawem zostanie przedstawiony w Brukseli przez polski rząd.

Tomasz Chmal ekspert Instytut Sobieskiego podkreśla w rozmowie z IAR, że cała operacja nie ma szans, gdy zdania na temat węgla nie zmieni Angela Merkel. "Trzeba kilka razy pojechać do Berlina, bo u niemieckich polityków najbardziej popularne jest myślenie, że węgiel jest zły" - przypomina ekspert energetyczny.

Tomasz Chmal przypomina, że wiele w tej kwestii zależy od dobrego wizerunku. Ekspert wylicza, że obecnie Polska i Niemcy zużywają tyle samo węgla do produkcji prądu, ale to rząd w Warszawie określany jest jako wielki europejski truciciel.

W Polsce rocznie wydobywa się 76 mln ton węgla kamiennego. Kolejnych 12 milionów ton importuje się głównie ze Wschodu. Bezpośrednio w górnictwie pracuje ponad 110 tysięcy ludzi, a w firmach współpracujących 400 tysięcy.