Część białoruskich więźniów czeka w tym roku amnestia. Minister spraw wewnętrznych Ihar Szuniewicz w trakcie pobytu w Grodnie poinformował, że będzie ona związana z 70. rocznicą wyzwolenia kraju spod hitlerowskiej okupacji.

Państwowa białoruska agencja prasowa „Biełta” uściśliła, że z prawa do wcześniejszego opuszczenia więzień będą mogli skorzystać między innymi obywatele posiadający niepełnoletnie dzieci, inwalidzi, ale też niektóre inne grupy osadzonych.

Na razie nie wiadomo czy z amnestii skorzystają osoby uznane przez Zachód za więźniów politycznych. Chodzi na przykład o Mikołę Statkiewicza, byłego kandydata na prezydenta, czy Alesia Bialackiego, znanego obrońcę praw człowieka. Ich obecność w więzieniach negatywnie rzutuje na możliwość poprawy relacji Białorusi z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.

Według portalu internetowego centrum obrony praw człowieka „Wiasna”, na Białorusi jest dziesięciu więźniów politycznych. Dla czterech z nich w tym roku kara pobytu w zakładach karnych i tak powinna się zakończyć. Niezależne białoruskie media zwracają przy tym uwagę, że brak jest jednolitej i jasno określonej dla wszystkich listy więźniów politycznych.