Najpierw prokurator, potem komisja śledcza. Polityk PO Cezary Grabarczyk uważa, że trzeba jeszcze poczekać z parlamentarnym śledztwem w sprawie korupcji w dawnym MSWiA i obecnym MSZ.

Wczoraj w tej sprawie pojawił się wniosek o areszt tymczasowy dla trzech osób. Prokuratorzy postawili też zarzuty przekroczenia uprawnień i działania na szkodę instytucji publicznej byłemu wiceministrowi spraw wewnętrznych Witoldowi D. i jego współpracownikowi Tomaszowi K.

Poseł Cezary Grabarczyk powiedział w radiowej Jedynce, że prokuratorzy powinni wyjaśnić sprawę do końca. Dopiero wtedy będzie można powołać komisję śledczą, o którą wnioskuje opozycja. Jak podkreślił, sprawa jest jeszcze świeża i trudno, by już teraz badał ją parlament.

Wicemarszałek Sejmu przyznał, że wymiar ujawnionej korupcji budzi grozę. Dodał jednak, że nie oznacza to związku polityków z całą sprawą. Wręcz przeciwnie - to oni szybko zareagowali na przejawy korupcji i ujawnili nieprawidłowości.

"To znak, że państwo działa" - mówił gość Polskiego Radia. Do tej pory CBA zatrzymało kilkadziesiąt osób. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od 2011 roku.