"Solidarność" szykuje się do sobotniego protestu. Hasło "Dość lekceważenia społeczeństwa" nadal aktualne - twierdzi kilka dni przed zapowiadanym w Gdańsku protestem szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.

"Nie uczestniczymy w rozmowach Komisji Trójstronnej, nie widzimy też sensu rozmów na szczeblu regionalnym - tłumaczy związkowiec. "9 listopada wyjdziemy na ulicę przeciwko społecznej i gospodarczej polityce rządu" - dodaje Duda. Według przewodniczącego "Solidarności", choć premier nie zauważa problemów społecznych, dostrzega je prezydent. Pracownicy i pracodawcy chcą zmiany formuły dialogu.

"Solidarność" bojkotuje też spotkanie dotyczące stoczni gdańskiej w ramach wojewódzkiej komisji dialogu społecznego. Ma do niego dojść za kilka dni. Zaprasza na nie wojewoda pomorski. "Nie ma nas na tym spotkaniu, bo nie ma w Polsce dialogu" - tłumaczy Piotr Duda.

Związkowcy liczą , że w sobotniej manifestacji w Gdańsku weźmie udział około pięciu tysięcy osób. Listopadowy protest jest kontynuacją wrześniowych manifestacji w stolicy. Oprócz akcji demonstracyjnych związkowcy zapowiadają też wystąpienia do Parlamentu Europejskiego i przewodniczącego Komisji Europejskiej.