W rozmowie z Wojewódzkim, dziennikarz Gazeta.pl usiłował ustalić wersję wydarzeń z perspektywy zaatakowanego na ulicy celebryty. Zapytany o artykuł we "Wprost" Wojewódzki odparł najpierw, że interesują go tylko te tytuły prasowe, które piszą o rzeczywistości. Kiedy sytuacja została mu wytłumaczona, gwiazdor telewizji odparł:
"Któregoś dnia czytałem, że moja matka jest kosmitką z Wenus. Czy ja mam to komentować? Jakbym się zajmował komentowaniem wszystkich bzdur na swój temat, to musiałbym założyć biuro prasowe".
Rozmowa dotyczyła publikacji tygodnika "Wprost", według której Wojewódzki twierdził najpierw, że sprawca ataku z 21 października wykrzykiwał prawicowe hasła. Potem wojewódzki te zeznania miał wycofać.