Prezydent Rosji od kilkunastu godzin nie może dolecieć do Salechardu, na Międzynarodowe Forum Arktyczne. Władimir Putin ma dziś spotkać się tam z prezydentami Finlandii i Islandii oraz z międzynarodową grupą ekspertów, zajmujących się kwestią czystości ekologicznej obszarów arktycznych.

Prezydent Rosji już wczoraj wyleciał do Salechardu, jednak miejscowy port lotniczy zasypał śnieg. Władimirowi Putinowi przyszło noc spędzić Niaganiu. Zamiecie śnieżne i marznący deszcz zaskoczyły także mieszkańców północnych rejonów Rosji. -„Gwałtownie zrobiło się zimno, a jeszcze dwa dni temu była ciepła jesień” - opowiadają mieszkańcy Salechardu.

Dziś, w drugim dniu szczytu arktycznego w Salechardzie podniesione zostaną kwestie bezpiecznego wydobywania surowców energetycznych w Arktyce. Uczestniczący w Forum eksperci twierdzą, że wystarczą surowe warunki, jakie zostaną postawione koncernom wydobywczym. W ich opinii nie trzeba wprowadzać całkowitego zakazu wydobycia.