Dziś rozpoczęła w Gruzji pracę misja obserwatorów OBWE. 16 przedstawicieli Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka będzie monitorować przebieg kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi, zaplanowanymi na 31 października.

Główna batalia wyborcza rozegra się między dwoma ugrupowaniami: Zjednoczonym Ruchem Narodowym i koalicją „Gruzińskie Marzenie”. Wspierany przez prezydenta Micheila Saakaszwilego ZRN reprezentować będzie były szef parlamentu Dawid Bakradze. Natomiast koalicja premiera Bidziny Iwaniszwilego wystawiła mało znanego polityka Giorgio Margwelaszwilego.

W wyborach nie wystartuje Micheil Saakaszwili, ponieważ gruzińska konstytucja zabrania kandydowania po raz trzeci. Po ubiegłorocznych, przegranych przez Zjednoczony Ruch Narodowy wyborach parlamentarnych kandydat wspierany przez urzędującego prezydenta ma niewielkie szanse na zwycięstwo.

Większość Gruzinów twierdzi, że jest zmęczona dziesięcioletnimi rządami tej samej grupy polityków. Wybory prezydenckie w Gruzji odbędą się na krótko przed szczytem Partnerstwa Wschodniego, na którym Tbilisi ma podpisać umowę stowarzyszeniową z Unia Europejską.