Jarosław Gowin powiedział tam, że w Małopolsce w przeddzień zamknięcia list wyborczych wpisano do Platformy kilkaset osób. Taką sytuację polityk PO nazwał "nocą cudów".
Były minister sprawiedliwości w oświadczeniu tłumaczy, że odnosił się, nie do wyników wyborów, które uważa za w pełni wiarygodne lecz do stosunkowo niskiej frekwencji.
Jedną z jej przyczyn - według Gowina - jest niewielka identyfikacja z partią części jej członków," zwłaszcza tych, którzy zapisywali się do partii w ostatniej chwili przed zamknięciem list uprawniających do udziału w wyborach wewnątrzpartyjnych". Polityk zaznaczył, że jest to praktyka pompowania kół, która choć jest zgodna z prawem, to narusza zasady etyczne.