W szpitalu w Warszawie zmarł poseł PO Konstanty Miodowicz. Polski działacz państwowy i polityk miał 62 lata.

Po wyczerpującej walce z chorobą w Warszawie zmarł Konstanty Miodowicz, poseł PO, absolwent UJ oraz założyciel Niezależnego Zrzeszenia studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, określany dziś jako jeden z najważniejszych przywódców studenckich strajków.

Z powodu tej działalności Miodowicz był internowany przez władze, podczas stanu wojennego. Później współpracował m. in. z Bogusławem Klichem i Janem Rokitą, tworząc Ruch Wolność i Pokój. Po przemianach ustrojowych udzielał się politycznie. Pracował w MSW i UOP. Był jednym z współtwórców polskich służb specjalnych i szefem kontrwywiadu. Jako poseł reprezentował AWS, następnie PO.

Z powodu choroby opuścił komisję wyjaśniającą tzw. aferę Orlenu w maju tego roku. Przeszedł wtedy poważną operację neurochirurgiczną. Od tamtej pory pozostawał pod opieką Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie.

Jarosław Gowin mówiąc o swoim krakowskim koledze partyjnym, przypomniał, że pamięta go jeszcze z lat 80'. W jego ocenie Miodowicz był "nieprawdopodobnie oddany Polsce, nieprawdopodobnie odważny". To objawiało się - zdaniem Gowina - w jego działalności politycznej. Jednak były minister sprawiedliwości zastrzega, że Konstanty Miodowicz nie czuł się dobrze w atmosferze "wojny dwóch zwalczających się plemion, czyli Platformy i PiS-u". "On był państwowcem" - argumentuje Gowin.

Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO powiedziała z kolei, że jako Polacy wiele zawdzięczamy Miodowiczowi. "Jego śmierć to bardzo smutna wiadomość, nie tylko dla mnie" - dodała polityk. Wspomina, że Konstanty Miodowicz był bardzo opanowany i nigdy nie podnosił głosu. Gdy chciał kogoś do czegoś przekonać, spokojnie tłumaczył swoje racje. Śledzińska-Katarasińska powiedziała też, że cały czas miała nadzieję, że zmarły dziś polityk wróci do zdrowia i do parlamentu.

Andrzej Halicki, wspominając swojego partyjnego kolegę, powiedział, że był to "prawdziwy człowiek, zbudowany z ciała, serca i rozumu". Mówił też, że Miodowicz był człowiekiem o dużej wiedzy, prezentował ogromną otwartość ale i nieustępliwość. Halicki dodał, że Platformie będzie trudno zapełnić miejsce po zmarłym koledze.