"Tajemnicą poliszynela jest to, że specsłużby – głównie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ale także kontrwywiad wojskowy – wysyłają swoich oficerów do pracy w państwowych firmach" - pisze "Rzeczpospolita". Mowa o agentach wciąż będących na służbie oraz młodych emerytach.
Według gazety to sposób na kontrolowanie działania spółek pracujących w strategicznych dla Polski obszarach, a więc w telekomunikacji, energetyce, paliwach i produkcji broni.
Według wysokiego rangą, anonimowego oficera CBA, z którym rozmawiał dziennikarz "Rzeczpospolitej" efekty pracy tych ludzi są mizerne, a informacje o problemach do rządu docierają z opóźnieniem. CBA chce po prostu sprawdzić do państwo ma z utrzymywania tych etatów.