My to zmiana, Platforma to kontynuacja. PiS takim hasłem będzie przekonywał elblążan, by w drugiej turze wyborów prezydenta miasta głosowali na kandydata Prawa i Sprawiedliwości Jerzego Wilka. Podczas niedzielnych wyborów Wilk zdobył najwięcej głosów. Na drugim miejscu znalazła się Elżbieta Gelert z Platformy Obywatelskiej.

Rzecznik PiS Adam Hofman skomentował wynik Solidarnej Polski, która swój wynik - 5,6 procent - uznała za sukces. Hofman zauważył, że Solidarna Polska nie zdobyła ani jednego mandatu radnego. To dowód, że musimy zrobić wszystko żeby w skali kraju się to nie powtórzyło - mówił rzecznik PiS w Sejmie.

Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro uważa, że słowa rzecznika PiS świadczą o braku szacunku dla wyborców i są wyrazem typowej dla tej partii pogardy dla ich demokratycznych decyzji. Ziobro dodał, że PiS-owi obecnie bliżej jest do współpracy z SLD niż z Solidarną Polską. Szef struktur terenowych PiS Joachim Brudziński podziękował mieszkańcom Elbląga za głosy i podkreślił, że odnieśli sukces, pokazując czerwoną kartkę Platformie. Według Brudzińskiego, Elbląg był dotąd bastionem Platformy Obywatelskiej, a wyniki niedzielnych wyborów oznaczają kompromitującą porażkę tej partii.

Joachim Brudziński powiedział, że PiS będzie starał się przekonać mieszkańców, którzy dotąd głosowali na innych kandydatów, lub wahali się, by przerzucili swoje głosy w drugiej turze na Jerzego Wilka. Według posła Brudzińskiego, brakujące do większości głosy w Radzie Miasta - w przypadku wygranej kandydata PiS - na pewno się znajdą. Druga tura wyborów prezydenta Elbląga odbędzie się 7 lipca.