Wzmożona działalność polskich żołnierzy w Afganistanie. W ciągu miesiąca Polacy wraz z siłami afgańskimi zatrzymali w prowincji Ghazni trzech ważnych talibskich dowódców. Skonfiskowali też ponad tonę materiałów wybuchowych i broń.

Tych sukcesów nie byłoby bez oficerów kontrwywiadu z Ghazni. Kontrwywiad to oczy i uszy polskich żołnierzy. Oficerowie zbierają informacje o przygotowywanych atakach na polską bazę, ale także na zwykłych Afgańczyków w prowincji. To dzięki ich drobiazgowej, trwającej nierzadko tygodniami pracy udaje się namierzyć i złapać talibskich dowódców.

Ta praca ma jednak niewiele wspólnego z wizerunkiem Jamesa Bonda. „Zatrzymanie rebelianta to jest wisienka na torcie. Jest de facto sfinalizowaniem wielu godzin ciężkiej pracy” - mówi Polskiemu Radiu jeden z oficerów polskiego kontrwywiadu.

Agenci zbierają informacje przede wszystkim od samych Afgańczyków. Jeden z oficerów mówi, że działających w Ghazni rebeliantów można podzielić na trzy grupy. „To są osoby, które reprezentują ruch talibski, obcokrajowcy z krajów ościennych, którzy walczą za pieniądze, a także miejscowi zwykli bandyci, którzy stosują przemoc, aby zarabiać pieniądze” - dodaje oficer w rozmowie z Polskim Radiem.

Według ocen kontrwywiadu, w ostatnich kilku latach udało się wyeliminować około 20 procent rebeliantów, działających w prowincji Ghazni.