Po występie Jana Rokity w TVN24, w którym opowiadał o działaniach komornika, Marek Migalski napisał na Twitterze: "Mowie teraz poważnie-zgłosze do MSW publiczna zbiórkę dla Rokity. Sam wplace 5 tysięcy. Prosze o wstępne zgłoszenia do mojego biura poselskiego. Na podstawie tych deklaracji uznam,czy tt da" (pisownia oryginalan - przyp. red.).

Zbiórkę pieniędzy dla Rokity, zdaniem Migalskiego, powinna uzupełnić z partyjnej kasy Platforma Obywatelska.

We wczorajszym występie Rokita mówił m.in., że na razie kwota, którą ma zapłacić, to 100 tysięcy złotych. Ostatecznie chodzi o 350 tys. zł.

Egzekucja komornicza na majątku Jana Rokity to pokłosie przegranego procesu z byłym szefem policji Konradem Kornatowskim. Sześć lat temu Rokita powiedział: "Minister Kaczmarek zrobił z tego, wyjątkowo nikczemnego prokuratora (Kornatowskiego - red.), szefa policji". Sąd kazał politykowi przeprosić i wypłacić Kornatowskiemu zadośćuczynienie - niemal 350 tys. zł.

Rokita mówił także: "Nikt do tej pory nie zapłacił, żaden funkcjonariusz służby bezpieczeństwa, żaden prokurator. Pierwszą osobą, która zapłaci fizycznie pieniądze za zbrodnie stanu wojennego będzie Jan Rokita".