Przepychanki na warszawskiej Starówce. Do incydentu doszło około południa między Solidarnymi 2010, którzy rozbili na Placu Zamkowym miasteczko namiotowe, a cyklistami, którzy zorganizowali rowerowy piknik.

Solidarni 2010 od wczoraj mieszkają w namiotach przed Zamkiem Królewskim i organizują na zaimprowizowanej scenie cykle wykładów poświęconych katastrofie smoleńskiej. Około południa na Plac Zamkowy zjechali rowerzyści, którzy w ramach Cyklicznego Święta mieli zaplanowany przejazd ze Starówki na Ursynów. Wśród nich był między innymi ambasador Danii, który promuje jazdę na rowerze jako formę aktywności fizycznej.

Około południa doszło do przepychanek, bo Solidarnym przeszkadzało nagłośnienie, które mieli ze sobą cykliści. Z głośników słychać było głośną muzykę, co Solidarni uznali za prowokację i próbę zagłuszenia ich imprezy. - Wynocha stąd. Oni mają tu imprezę, żeby nas zagłuszyć - można było usłyszeć z tłumu. Cykliści pokazywali dokumenty i zezwolenia na zgromadzenie wydane przez urząd miasta.

Po chwili nerwowości obie strony wróciły do własnych zgromadzeń. Solidarni kontynuowali wykłady, a cykliści ruszyli na Ursynów, gdzie czekał na nich rodzinny piknik.