Do czasu poprawy stanu zdrowia Czesława Kiszczaka, nie będzie się toczył jego proces apelacyjny. Tak zdecydował warszawski Sąd Apelacyjny, który dziś miał rozpocząć rozpatrywanie odwołań od wyroków w procesie dotyczącym wprowadzenia stanu wojennego.

Normalnym trybem będzie rozpatrywana sprawa Stanisława Kani. O odroczenie pierwszej rozprawy wnieśli obrońcy byłego szefa MSW komunistycznego rządu.
W oparciu o ekspertyzy biegłych twierdzili, że Kiszczak cierpi na choroby serca, głuchotę i schorzenia neurologiczne. Z wnioskiem nie zgodził się prokurator Instytutu Pamięci Narodowej, który podkreślał, że Kiszczak jest w dobrej kondycji.

W styczniu 2012 roku stołeczny Sąd Okręgowy uniewinnił byłego I sekretarza PZPR Stanisława Kanię, a wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu usłyszał wówczas były szef MSW Czesław Kiszczak. Apelacja rozpatrywana jest zarówno na wniosek IPN jak i adwokatów Kiszczaka. Sprawę Wojciecha Jaruzelskiego sąd zawiesił jeszcze w 2011 roku z powodu złego stanu zdrowia generała.