Minister transportu Sławomir Nowak broni swojego zastępcy Tadeusza Jarmuziewicza. Wiceszef resortu rozmawiał na nieformalnym spotkaniu z przedstawicielami wykonawcy jednego z odcinków autostrady A1, łamiąc tym samym ministerialny zakaz takich spotkań.

Sławomir Nowak stwierdził, że w tym przypadku wiceminister Jarmuziewicz wykazał się "niefrasobliwością i nieostrożnością". Jednocześnie podkreślił, że nie ma nic złego w tym, że urzędnik zajmujący się sprawą budowy dróg, spotyka się z ich wykonawcami. Nowak dodał, że zlecił kontrolę i analizę sytuacji, do jakiej doszło.

Minister uznał, że wypowiedzi Jarmuziewicza, który na łamach prasy bronił się przed zarzutami dotyczącymi jego spotkania z przedstawicielami Alpine Bau, były niepotrzebne. Według Nowaka, dalsze wypowiedzi mogą skomplikować sytuację strony publicznej w sporze sądowym z wykonawcą odcinka autostrady A1. Do sporu doszło po tym, gdy firma wycofała się z budowy. Minister Nowak zapewnił, że GDDKiA najszybciej jak to możliwe, podpisze umowy w trybie wykonawstwa zastępczego, by oddać odcinek do użytkowania.

Do spotkania wiceministra transportu z przedstawicielami wykonawcy odcinka autostrady A1 doszło w restauracji w Wodzisławiu Śląskim 22 kwietnia. Fakt ten ujawnił jeden z pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Członkowie ministerstwa mają zakaz spotkań towarzyskich z przedstawicielami firm wykonujących inwestycje zlecone przez GDDKiA.