Rosyjscy komuniści w trakcie pierwszomajowego wiecu skrytykowali rządy Władimira Putina. Kilka tysięcy zwolenników Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej domagało się poszanowania praw socjalnych i rehabilitacji Związku Radzieckiego.

Rosyjscy komuniści przemaszerowali głównymi ulicami Moskwy na plac obok pomnika Karola Marksa. Nieśli ze sobą czerwone sztandary z wizerunkiem Włodzimierza Lenina i symboliką Związku Radzieckiego.

W trakcie wiecu lider partii Giennadij Ziuganow ostro skrytykował rządy Putina i Miedwiediewa, zarzucając im niszczenie dorobku kilku pokoleń Rosjan. Ziuganow zauważył, że Rosjanie „przejrzeli na oczy” i zaczynają rozumieć, że obecne władze prowadzą kraj ku upadkowi.

„Wydaje się też, że i władze przejrzały na oczy. Niedawno Putin 5 godzin a Miedwiediew 3 godziny prowadzili autoterapię, przekonując obywateli, że wszystko zmierza w dobrym kierunku” - zakpił lider komunistów z wielogodzinnych wywiadów telewizyjnych prezydenta i premiera. Ziuganow zapowiedział, że jego partia ma nowy program i chce przejąć władzę w Rosji.