Korea Północna zamierza postawić przed sądem obywatela Stanów Zjednoczonych. 44-letni Kenneth Bae, z pochodzenia Koreańczyk, został uwięziony 5 miesięcy temu. Pjongjang oskarża go o próbę obalenia władz Korei Północnej. Grozi za to kara śmierci.

Północnokoreańscy komuniści twierdzą, że Bae podczas śledztwa przyznał się do winy. Podkreślają też, że są w posiadaniu dowodów rzekomych przestępstw i zapewniają, że Amerykanin trafi wkrótce przed sąd najwyższy, który wymierzy sprawiedliwość.

W ostatnim czasie Amerykanie koreańskiego pochodzenia mają problemy w Korei Północnej. Od 2009 roku reżim zatrzymał 6 obywateli Stanów Zjednoczonych, by skłonić wpływowych Amerykanów, wśród nich byłego prezydenta Billa Clintona, do wizyt w Korei Północnej.

Kenneth Bae został zatrzymany w listopadzie. Przyleciał do Korei Północnej w towarzystwie pięciu turystów. Media podają, że jest organizatorem wycieczek, a także chrześcvijańskim misjonarzem..

Eksperci są zgodni, że postawienie Bae przed sądem zaostrzy spór między Pjongjangiem i Waszyngtonem.