9 kwietnia, tuz przed trzecią rocznicą katastrofy smoleńskiej, szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz ogłosił, że trzy osoby przeżyły katastrofę prezydenckiego Tu-154M w Smoleńsku.

W TVN24 Roman Giertych powiedział, że "tego typu informacje podawane publicznie sprawiają ból rodzinom, szczególnie dzieciom ofiar". "Od razu rodzą się pytania - jeżeli się uratowali to gdzie teraz się znajdują, jeżeli nie żyją to gdzie umarli, jeśli karetki ich wywiozły to gdzie znajdują się ich ciała bądź gdzie oni żyją. To są rzeczy wstrząsające. W moim przekonaniu brak reakcji PiS na to, co powiedział Macierewicz oznacza współodpowiedzialność tej formacji za te słowa" - zaznaczył Giertych.

I dodał: "Ta informacja kłóci się z teorią zamachu, którą on sam głosi. Bo jeżeli samolot wybuchł kilometr przed brzozą, w powietrzu i w wyniku detonacji dwóch bomb, to trudno sobie wyobrazić, że ktoś mógł przeżyć. Mamy tu do czynienia z narastaniem albo zjawiska psychologicznego, psychiatrycznego na którym się nie znam, albo z sytuacją rosnącego fanatyzmu. Fanatycy tym się charakteryzują, że muszą ciągle eskalować swoje roszczenia. Fanatyzm jest zjawiskiem, które eskaluje. W moim przekonaniu pan Antoni Macierewicz jest przykładem fanatyka, który eskaluje".

Macierewicza bronił, także obecny w studiu TVN24, Witold Waszczykowski z PiS, który powiedział: "Myślę, że Macierewicz nie zrobił tego w sposób niecelowy, że ma informacje, które można w odpowiednim czasie udokumentować. Ja nie wiem, czy one są na tyle wiarygodne, bo ludzie różne rzeczy widzą. Pierwsze wiadomości o trzech osobach, które przeżyły były w pierwszej godzinie. Być może ktoś tak zeznał w pierwszych godzinach, pan Macierewicz to sprawdza i uwiarygadnia. My musimy wszystko odnotować".

Giertych podkreślił, że jeżeli Macierewicz ma dowody, ze trzy osoby przeżyły katastrofę, to powinien zgłosić to do prokuratury. I podkreślił zwracając się do Waszczykowskiego: "Jeżeli macie jakiekolwiek dowody, że trzy osoby przeżyły katastrofę, to połóżcie je na stół. A jeżeli nie macie, to usuńscie Macierewicza z funcji szefa zespołu". "Wszystkie dowody zbierane przez zespół parlamentarny są oddawane prokuraturze" - odpowiedział Waszczykowski.