Jak zapowiadali, tak zrobili. Do laski marszałkowskiej trafił wniosek PiS-u o odwołanie ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego. Powodem jego niekompetencja w sprawie zamieszania wokół memorandum, dotyczącego drugiej nitki gazociągu jamalskiego oraz sytuacja PLL LOT.

Kolejny wniosek o odwołanie kolejnego ministra nie robi już wrażenia na Andrzeju Halickim z PO. Ale nie odmawia on opozycji prawa do podejmowania takich prób. W jego ocenie, Prawo i Sprawiedliwość nie ma merytorycznych argumentów, by polemizować z rządem.

Poseł Halicki nie chciał oceniać postawy ministra Budzanowskiego przy sprawie informacyjnego zamieszania wokół gazowego memorandum. Ten temat będzie przedmiotem obrad odpowiedniej komisji sejmowej - powiedział. Radzi też poczekać na stanowisko premiera w tej sprawie.

Wniosek o odwołanie ministra skarbu może być już rozpatrywany na najbliższym posiedzeniu Sejmu - w przyszłym tygodniu. Ostateczną decyzję podejmie Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów.