Platforma Obywatelska mimo, że do wyborów w 2007 i 2011 roku szła z hasłami liberalizacji przepisów dotyczących przedsiębiorców, nie ma zamiaru zająć się kryzysem gospodarczym - pisze Rzeczpospolita.

Przedsiębiorcy czekają m.in. na zmiany w prawie zamówień publicznych upraszczających przetargi, deregulację, uelastycznienie kodeksu pracy, uproszczenie systemu podatkowego.

– Parlament zajmuje się niedorzecznościami zamiast sprawami istotnymi dla funkcjonowania gospodarki – mówi prof. Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha. Odnosi się w ten sposób do ustaw o związkach partnerskich i wniosku o Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, którymi Sejm ma się zająć w najbliższym czasie. Za to z projektami dotyczącymi gospodarki – posucha.

PO w wyborach w 2007 i 2011 r. przedstawiała się jako partia z pomysłami dla przedsiębiorców. Ale projektów tej partii, które ułatwiałyby w kryzysie działalność gospodarczą, w planach najbliższych posiedzeń Sejmu nie ma.

– Rząd Donalda Tuska podjął inicjatywę ustawodawczą w tym zakresie i w najbliższym czasie takie działania będą realizowane. Jeśli rząd takie ustawy przygotuje, to niezwłocznie prześle je do parlamentu – zapewnia poseł Paweł Olszewski, rzecznik Klubu Parlamentarnego PO.