W chwili śmierci gen. Sławomir Petelicki nie był pod wpływem żadnych leków, środków odurzających czy alkoholu – dowiedział się portal tvp.info. Do prokuratury wpłynęły opinie toksykologiczne. Teraz śledczy czekają na wyniki badań biegłych, którzy mają zrekonstruować przebieg śmierci twórcy GROM.

– W zeszłym tygodniu do prokuratury wpłynęła opinia toksykologiczna, zlecona po wykonaniu sekcji zwłok gen. Sławomira Petelickiego. Wynika z niej, że gen. Petelicki nie był pod wpływem środków odurzających. W ramach tego postępowania prokurator prowadzący sprawę, aby biegli z zakresu balistyki i rekonstrukcji, odtworzyli przebieg zdarzenia – mówi prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Według prok. Ślepokury, zadaniem biegłych będzie ustalenie m.in., w którym miejscu stał gen. Petelicki czy z której strony padł strzał. Śledczy powołali także biegłych, którzy zbadają ślady biologiczne i odciski palców znalezione na miejscu śmierci twórcy GROM.

Po zakończeniu wszystkich badań i przesłuchaniu świadków śledczy planują powołanie biegłego psychologa, który sporządzi profil psychologiczny gen. Sławomira Petelickiego i ustali czy jakaś osoba lub zdarzenie mogło wpłynąć na podjęcie przez oficera decyzji o popełnieniu samobójstwa.

Prokuratorzy zakładają, że zamkną sprawę najpóźniej do końca I kwartału 2013 r.