Dwóch ubranych na biało fanów polskiej reprezentacji wykorzystało nieuwagę służb porządkowych i wbiegło na boisko. Przy aplauzie publiczności przebiegło kilkanaście metrów, m.in. nurkując jak nieraz piłkarze po zdobyciu bramki.
W oczekiwaniu na decyzję sędziów i delegata FIFA na jednym z sektorów rozłożono wielką biało-czerwoną sektorówkę, która miała się pokazać na trybunach podczas drugiej połowy spotkania.
O godzinie 21.45 sędziowie po raz kolejny dokonali inspekcji stanu murawy. Ostateczne decyzja nie jest jeszcze znana.
Mecz eliminacji mistrzostw świata Polska - Anglia miał się rozpocząć o godz. 21. Ulewny deszcz spowodował jednak, że murawa jest całkowicie nasiąknięte wodą. Gdzieniegdzie pojawiły się kałuże. Po raz pierwszy sędziowie wizytowali boisko na 40 minut przed planowanym pierwszym gwizdkiem i nakazali piłkarzom obu zespołów zejść do szatni. Drugiej inspekcji dokonali o godz. 21.