Dziesięć osób jechało busem, przystosowanym do przewozu tylko trzech osób, który został zatrzymanym przez policjantów do kontroli w Jarocinie (Wielkopolskie).

Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka policji w Jarocinie Agnieszka Zaworska, przewóz osób odbywał się autem załadowanym sprzętem budowlanym. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł oraz siedmioma punktami karnymi.

"Pasażerowie umieszczeni w części załadunkowej samochodu siedzieli pomiędzy rusztowaniami, wiadrami, deskami i innymi materiałami budowlanymi. Nie byli w żaden sposób zabezpieczeni" - powiedziała.

Jak dodała, auto służyło pracownikom firmy budowlanej, zostało skontrolowane, gdy wracali oni z pracy.

W poniedziałek rano samochód wiozący dziesięć osób zderzył się z pociągiem w Bratoszewicach (Łódzkie). Zginęło dziewięć osób. Według informacji policji uczestniczący w wypadku ford transit był zarejestrowany na sześć osób. Jechały nim o cztery osoby więcej.

"W ubiegłym roku skontrolowaliśmy 5,8 mln pojazdów, w tym także busy" - powiedział PAP rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Sokołowski. "Oprócz tego kilka razy w roku prowadzimy akcje pod kryptonimem Bus, sprawdzając czas pracy kierowców, dokumenty, stan techniczny i liczbę przewożonych osób - czasami są to dwie-trzy osoby, czasami znacznie więcej" - dodał.

Zaznaczył, że kontrole mikrobusów są częstsze latem i jesienią, gdy więcej jest przewozów pracowników sezonowych.

Przypomniał, że na skutek starań policji za przewóz każdej osoby ponad liczbę dopuszczoną w dowodzie rejestracyjnym grozi teraz punkt karny. "Niestety, nie na wszystkich to działa. Kontroli jest dużo, ale nie da się uniknąć takich sytuacji" - powiedział rzecznik.