W czasie konferencji prasowej rosyjski minister oświadczył, że "nie znajduje nawet słów na wyrażenie stanowiska w tej sprawie". "To bezpośrednie usprawiedliwianie terroryzmu" - dodał.
Ławrow odniósł się do komentarza rzeczniczki Departamentu Stanu USA Victorii Nuland, która powiedziała, że ataki takie jak w Damaszku nie są niespodzianką, biorąc pod uwagę postępowanie syryjskiego rządu.
Szef rosyjskiej dyplomacji skrytykował też ambasador USA przy ONZ Susan Rice, która po zamachu w Damaszku zadeklarowała, że Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna przegłosować rezolucję nakładającą sankcje na reżim w Syrii.
W ubiegłym tygodniu Rosja, wspólnie z Chinami, zawetowała trzeci projekt rezolucji grożącej Damaszkowi sankcjami.
"Innymi słowy oznacza to, że my (czyli Amerykanie) będziemy wspierać takie akty terroryzmu tak długo, jak długo Rada Bezpieczeństwa nie zrobi tego, czego chcemy" - mówił Ławrow.
W zeszłotygodniowym zamachu zginęło kilka osób z najbliższego otoczenia prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Media komentowały, że to najpoważniejszy cios zadany reżimowi od wybuchu rewolty w marcu 2011 roku.