Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zakwestionował w środowym wywiadzie sensowność postulowanego przez ekipę prezydenta Baracka Obamy "zresetowania" stosunków dwustronnych. Dodał, że liczą się konkretne kroki na rzecz rozszerzenia współpracy.

"Jeśli mówimy o zresetowaniu, to ze względu na komputerowe pochodzenie tego terminu od razu staje się zrozumiałe, że nie można go wiecznie kontynuować. W przeciwnym razie nie jest to zresetowanie, lecz usterka programowa. Nie wypada rozwodzić się nad nazwą tego czy innego etapu. Lepiej myśleć o tym, jak rozwijać stosunki. Albo, używając znów języka specjalistów od komputerów, odnawiać oprogramowanie" - oświadczył Ławrow w wywiadzie dla dziennika "Kommiersant".

"Tym właśnie się zajmujemy. Mamy z USA wypełniony porządek dnia. Perspektywicznie szczególną uwagę zamierzamy poświęcić nadaniu jakościowo nowej dynamiki współpracy handlowo-inwestycyjnej. Im głębsze staną się nasze powiązania ekonomiczne, tym silniejsza będzie siatka zabezpieczająca, chroniąca stosunki rosyjsko-amerykańskie przez zaburzeniami politycznej koniunktury" - dodał szef rosyjskiej dyplomacji, zaznaczając, że "niektóre ważne sprawy przyjdzie odłożyć do zakończenia wyborczego maratonu w USA".

Wybory prezydenckie w USA odbędą się 6 listopada.

Ławrow skrytykował również negatywne zachodnie komentarze na temat sprawy zespołu Pussy Riot, twierdząc, że ich autorzy "w ogóle nie zadali sobie trudu zbadania okoliczności sprawy, przebiegu postępowania sądowego i rosyjskich norm prawnych".

"Fakt, że tak zwana modlitwa punkowa w świątyni Chrystusa Zbawiciela nie tylko podpada pod szereg przepisów rosyjskiego kodeksu karnego, ale również wywołała wyraźnie negatywną reakcję w rosyjskim społeczeństwie w żaden sposób nie stropił tych, którzy występowali z oświadczeniami o tłumieniu w Rosji wolności słowa i ograniczaniu praw człowieka"- powiedział minister.

Trzy członkinie Pussy Riot zostały skazane w sierpniu na kary dwóch lat pobytu w łagrze za chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną. W poniedziałek rozpoczęła się rozprawa apelacyjna, którą odroczono do 10 października.