Śledztwo dotyczy - jak ustalił "Nasz Dziennik" - nieprawidłowości w nadzorowaniu działań Biura Ochrony Rządu w ostatniej fazie przygotowań do wizyt premiera i prezydenta w Smoleńsku i Katyniu.
Wątek wyłączono z szerszego postępowania prowadzonego w sprawie niedopełnienia obowiązków przez urzędników państwowych, które zakończy się 30 czerwca.
"Nasz Dziennik" zauważa, że do tej pory jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w tej sprawie, m.in. niedopełnienia obowiązków i fałszowania dokumentów, jest były wiceszef BOR gen. Paweł Bielawny. To jednak nie zraziło obecnego wojewody małopolskiego Jerzego Millera, by zatrudnić go jako specjalistę ds. ochrony VIP-ów przy Euro 2012 - dodaje gazeta.
Byli szefowie BOR, z którymi rozmawiał "Nasz Dziennik", zgadzają się z decyzją prokuratury. Według nich do odpowiedzialności powinien zostać pociągnięty także obecny szef BOR gen. Marian Janicki.