Prezydent Obama wystąpił w sobotę na pierwszym wiecu poświęconym całkowicie kampanii przed wyborami w listopadzie br. Obiecał dalsze działania na rzecz ożywienia gospodarki i oświadczył, że wybory będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości klasy średniej.

"To nie będą po prostu kolejne wybory, to będzie być albo nie być dla klasy średniej. Przeszliśmy już zbyt wiele aby teraz zawracać" - powiedział Obama wzbudzając entuzjazm 14 tys. swoich zwolenników zgromadzonych w hali sportowej uniwersytetu stanu Ohio w Columbus.

"Taki jest wybór przed jakim staniecie w tych wyborach i dlatego ubiegam się o drugą kadencję prezydenta Stanów Zjednoczonych" - oświadczył.

Obama przypomniał, że obejmując rządy odziedziczył po republikańskim poprzedniku kryzys finansowy, który udało się jednak w znacznej mierze przezwyciężyć. Przyznał, że wielu Amerykanów nadal boleśnie odczuwa skutki kryzysu, ale utrzymywał, że wyborcy powinni mu dać szansę dokończenia walki z recesją.

Mówiąc o swoim republikańskim przeciwniku i zarazem rywalu do fotela prezydenta Mitcie Romney'u, Obama określił go jako "patriotycznego Amerykanina". Wyraził jednak przekonanie, że jego polityka nie pomoże klasie średniej, a jedynie bogatym.

"On prowadził dużą firmę finansową i był gubernatorem stanowym, ale sądzę, że wyciągnął niewłaściwe wnioski z tych doświadczeń. Jest przekonany, że jeśli czołowi menadżerowie i bogaci inwestorzy, tacy jak on, dorabiają się, to wszyscy pozostali z nas będą również automatycznie prosperować" - powiedział z ironią Obama.

Zdaniem Obamy, Romney domagając się cieć podatków dla najbogatszych i forsując pogląd, że większe zyski spowodują wzrost liczby miejsc pracy, jedynie pogorszy sytuację. "Gubernator Romney zdaje się nie rozumieć, że maksymalizowanie wszelkimi sposobami zysków nie zawsze może być korzystne dla przeciętnego Amerykanina lub dla amerykańskiej gospodarki" - powiedział Obama.

Romney, który był gubernatorem stanu Massachusetts i dorobił się fortuny w biznesie, często powołuje się na swą przeszłość twierdząc, że zebrane doświadczenia pomogą mu w tworzeniu nowych miejsc pracy i podsycaniu wzrostu gospodarczego. W piątek Romney stwierdził w artykule opublikowanym na łamach dziennika "Cleveland Plain Dealer", że dotychczasowa polityka Obamy w dziedzinie walki z depresją gospodarczą i bezrobociem poniosła fiasko.

Dotychczas kampania Obamy ograniczała się do imprez mających na celu zbieranie funduszy. Wiec w Ohio, uważanym za kluczowy stan w walce o Biały Dom, zainaugurowała serię publicznych wystąpień prezydenta, który - jak podkreśla Reuters - jest dobrym mówcą i będzie się starał wywołać podobny entuzjazm jak podczas kampanii przed wyborami w 2008 r.

Kolejny wiec Obamy ma odbyć się w Wirginii, innym stanie uważanym za kluczowy dla zwycięstwa w listopadzie.