W piątą rocznicę śmierci Barbary Blidy SLD apeluje do PO, by podpisała wnioski o Trybunał Stanu dla Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. PO w tej sprawie nie umie podjąć decyzji, a jeśli chcemy utrzymać demokratyczne państwo prawne, musimy osądzić IV RP - dowodzi SLD.

Szef klubu PO Rafał Grupiński odpowiedział, że gotowe wnioski są teraz konsultowane z konstytucjonalistami, a w ciągu kilku tygodni zostaną przedstawione do podpisu posłom nie tylko Platformy, ale też pozostałych klubów.

Prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro zapewnił, że bardzo chętnie stanie przed TS. Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił, że ewentualny wniosek jest "polowaniem politycznym z nagonką na opozycję".

"Barbara Blida jest tragicznym przykładem funkcjonowania mechanizmów IV RP - państwa represyjnego i opresyjnego, państwa aresztów wydobywczych i łomotu do drzwi o 6 rano" - mówił na środowej konferencji prasowej lider SLD Leszek Miller.

Jego zdaniem "ci, którzy powinni ponieść konsekwencje tamtych wydarzeń, jak w najlepsze prowadzą działalność polityczną, nie czują się za nic odpowiedzialni i nie ukrywają, że chcieliby, aby mechanizmy IV RP wróciły znów do naszej rzeczywistości". "Mam nadzieję, że nie będzie recydywy IV RP i że nie będzie powrotu mechanizmów, które doprowadziły do tragicznej śmierci naszej koleżanki" - zaznaczył Miller.

Jak dodał, "Barbara Blida mogła żyć, cieszyć się swoją rodziną, swoimi dziećmi". "Nie żyje i powinniśmy wszyscy domagać się, aby ci, którzy do tego doprowadzili, ponieśli zasłużoną karę" - podkreślił b. premier.

Szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, który w poprzedniej kadencji kierował komisją śledczą badającą okoliczności śmierci Barbary Blidy, Ryszard Kalisz ocenił, że lata 2005-2007, gdy rządziło PiS, były "latami smuty". "Mechanizmy, które były wtedy stosowane - mechanizmy niszczenia ludzi, niszczenia całych środowisk, wybierania z tych środowisk konkretnych osób, aby je oskarżyć na podstawie niepotwierdzonych okoliczności i następnie wyjście na czołowe postaci tych środowisk - nigdy nie zostały dokładnie osądzone" - dodał Kalisz.

Według niego Barbara Blida zginęła "dlatego że w IV RP były mechanizmy, które nie miały nic wspólnego z demokratycznym państwem prawnym".

Przestrzegał, że to może się powtórzyć. Skrytykował przy tym rządzącą PO za "nieumiejętność podejmowania decyzji". Z tym - według niego - mieliśmy do czynienia m.in. w przypadku wniosków Sojuszu o postawienie przed TS Ziobry i Kaczyńskiego. Jak przypomniał, była to jedna z rekomendacji raportu z prac komisji śledczej ds. Blidy.

Wnioski o TS dla Kaczyńskiego i Ziobry są już gotowe

"Jeżeli nie złożymy tych wniosków i nie odbędzie się procedura odpowiedzialności konstytucyjnej, to nie będziemy mieli standardów postępowania najwyższych urzędników państwowych, przedstawicieli państwa polskiego w zgodzie z konstytucją" - przekonywał poseł SLD.

Ocenił jednocześnie, że obecnie trwa "spór ideowy, który przybiera takie formy drastyczne"; niektórzy - zauważył - mówią o puczu - jego zdaniem taki spór jest bardzo niebezpieczny dla Polski. "Jeżeli chcemy utrzymać demokratyczne państwo prawne, jeżeli chcemy utrzymać państwo wszystkich obywateli, musimy wiedzieć dokładnie i osądzić IV RP" - mówił Kalisz.

Polityk SLD przypomniał, że wnioski o TS dla Kaczyńskiego i Ziobry są gotowe i czekają na rozpatrzenie od ubiegłej kadencji. Do ich złożenia w Sejmie potrzeba jednak 115 podpisów, więc liczący 26 posłów klub Sojuszu nie jest w stanie zrobić tego samodzielnie. Dlatego Kalisz zaapelował do posłów PO o złożenie podpisów. "Apelujemy do PO, aby jednakże umożliwiła złożenie wstępnego wniosku do TS o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry" - zaznaczył poseł Sojuszu.

Grupiński na późniejszej konferencji prasowej podkreślił, że zdecydowana większość parlamentarzystów PO opowiada się za osądzeniem IV RP przez TS.

Dopytywany, kiedy konkretnie posłowie będą mogli podpisywać się pod wnioskami, Grupiński odparł, że nie popędza konstytucjonalistów, ale ocenia, że stanie się to w ciągu kilku tygodni. "Kaczyński i Ziobro powinni odpowiedzieć za łamanie konstytucji w ramach budowania IV RP" - zaznaczył polityk PO.

Ziobro na swojej konferencji przekonywał: "Bardzo chętnie stanę przed TS. Tak jak bardzo chętnie jeździłem na dziesiątki przesłuchań do różnych prokuratur w kraju".

Wyraził też opinię, że SLD oraz Ruch Palikota "tańczą na grobie" Barbary Blidy. "Niestety taniec na grobie Barbary Blidy trwa. Mamy dzisiaj ciąg dalszy tej rozgrywki, którą fundują sobie w sposób cyniczny z jednej strony panowie z SLD z Leszkiem Milerem oraz Ryszardem Kaliszem, a z drugiej pan Palikot. Ale ten taniec wiąże się z rytualnym wyścigiem między tymi środowiskami politycznymi" - mówił.

Z kolei szef klubu PiS Mariusz Błaszczak ocenił: "To jest polowanie polityczne z nagonką na opozycję. Nie ma innych argumentów, a więc przedstawiane są takie, jakie są. To smutne".

Barbara Blida - b. minister budownictwa i b. posłanka SLD - zastrzeliła się 25 kwietnia 2007 r., kiedy funkcjonariusze ABW przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich i zatrzymać ją na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Miał jej zostać przedstawiony zarzut w śledztwie dotyczącym tzw. afery węglowej.

Przed Sądem Rejonowym w Siemianowicach Śląskich toczy się proces byłego oficera ABW Grzegorza S., który dowodził akcją w domu Blidów. Jest on oskarżony o niedopełnienie obowiązków służbowych oraz działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego. Sprawa dwojga pozostałych funkcjonariuszy Agencji, którzy brali udział w akcji, została prawomocnie umorzona. Katowicki sąd wkrótce rozpatrzy zażalenie w sprawie umorzenia innego wątku sprawy, dotyczącego nacisków na prokuratorów ze strony polityków i przełożonych.