W trakcie występu piosenkarki ubrane były w krótkie spódniczki i maski, co oburzyło prawosławnych wiernych. Incydent ten oraz będące jego następstwem aresztowanie pobudziły debatę na temat stosunków państwo-Kościół we współczesnej Rosji.

Organizacja Amnesty International zaapelowała o wypuszczenie zatrzymanych, a ich adwokaci wystąpili w czwartek do moskiewskiego sądu o zwolnienie za kaucją. Sąd przedłużył jednak areszt do 24 czerwca na wniosek prokuratury, która nie zakończyła jeszcze dochodzenia w tej sprawie.

Każdej z trzech piosenkarek grozi do 7 lat pozbawienia wolności, jeśli zostanie udowodniony stawiany im zarzut chuligaństwa w związku z wyśpiewywaniem "Matko Boska, przepędź Putina".

Incydent w katedrze był częścią kampanii protestów przeciwko premierowi Putinowi przed wyborami prezydenckimi 4 marca, które przyniosły jego zwycięstwo. Widziano w tym również akt wyzwania wobec rosyjskiego Kościoła prawosławnego i jego zaangażowania politycznego po stronie władz.

Adwokaci piosenkarek zapowiedzieli zaskarżenie decyzji sądu w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.