W śledztwie dotyczącym śmierci 6-miesięcznej Magdy badane są różne wersje, w tym mówiąca o celowym i zaplanowanym pozbawieniu jej życia - poinformowała rzeczniczka katowickiej prokuratury okręgowej Marta Zawada-Dybek.

Śledczy badają też czy ktoś pomagał matce Magdy, Katarzynie W., w ukryciu zwłok. Matka dziecka jest dotychczas jedyną podejrzaną w sprawie. Ma zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki.

"Na obecnym etapie śledztwa badane są różne wersje śledcze, łącznie z tą, że została ona pozbawiona życia w wyniku celowego i zaplanowanego działania osób trzecich. Istnieje prawdopodobieństwo współudziału osób trzecich co najmniej w ukryciu zwłok dziecka oraz w dalszych działaniach zmierzających do uniknięcia odpowiedzialności karnej przez sprawców lub sprawcę zgonu małoletniej" - powiedziała Zawada-Dybek podczas środowej konferencji w prokuraturze.

Prokurator powiedziała, że trwa ocena zgromadzonych dowodów pod kątem takich przestępstw jak: składanie fałszywych zeznań, zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i utrudnianie śledztwa. Dodała, że zebrano już obszerny materiał dowodowy, pozwalający na weryfikację wyjaśnień podejrzanej i zeznań świadków.

Biegłym zlecono ekspertyzy, m.in. w zakresie badań toksykologicznych, histopatologicznych, genetycznych i gleboznawstwa. W śledztwie została też przeprowadzona analiza zapisów kamer monitoringu i połączeń telefonicznych.

Na razie uzyskano niektóre opinie biegłych, w szczególności toksykologiczną i psychologiczną dotyczącą podejrzanej oraz część opinii z badań genetycznych. Pozostałe mają być gotowe do końca marca.

Prokurator dodała, że weryfikowane są informacje od zgłaszających się osób postronnych. Przeprowadzone zostały też badania części świadków na wariografie, co "pozwoliło na ograniczenie kręgu podejrzanych". Jedna osoba odmówiła poddaniu się takim badaniom. Prokuratura nie ujawnia, o kogo chodzi.

Zawada-Dybek powiedziała, że w związku z uzyskanymi już opiniami dotyczącymi m.in. zawartości zabezpieczonych twardych dysków w komputerach rodziców dziewczynki i wynikami badania krwi Magdy na zawartość hemoglobiny tlenkowęglowej, przeprowadzono oględziny pieców i przewodów kominowych w mieszkaniu rodziców dziecka. Wkrótce ma być sporządzona szczegółowa opinia kominiarska. Prokurator odmówiła jakiejkolwiek dodatkowej informacji na ten temat, zasłaniając się dobrem śledztwa.

Prokuratura zdementowała też niektóre doniesienia medialne. Zawada-Dybek zaprzeczyła, by ciało dziewczynki było przygniecione betonowym blokiem lub głazem. Jak sprostowała, w pobliżu miejsca ukrycia zwłok znajdował się blok betonu, który trzeba było przesunąć, aby dotrzeć do ciała dziecka.

Zawada-Dybek oświadczyła też, że od chwili rezygnacji z policyjnej ochrony żadne środki publiczne nie są zaangażowane, aby zapewnić Katarzynie W. i jej najbliższym nowe miejsce zamieszkania. Według doniesień medialnych rodzice Magdy wyjechali z woj. śląskiego, pomaga im właściciel firmy detektywistycznej Krzysztof Rutkowski, który wcześniej zaangażował się w poszukiwania Magdy.

Nie ma prawnych podstaw - dodała rzeczniczka - do zakazania osobom prywatnym udzielania podejrzanym pomocy materialnej. "Ocena etyczna i moralna takiego zachowanie ze strony osób prywatnych nie leży w gestii prokuratury" - oświadczyła.

Magda była poszukiwana od 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana (ten wątek śledztwa został umorzony). Potem powiedziała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła ciało. Wskazała też miejsce zostawienia zwłok - w zrujnowanym budynku kolejowym w Sosnowcu.

Według Katarzyny W. niemowlę upadło na podłogę i uderzyło o próg w mieszkaniu. Kobieta została aresztowana pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, za co grozi do 5 lat więzienia. O zwolnieniu jej z aresztu 15 lutego zdecydował sąd okręgowy, uwzględniając zażalenie obrońcy w tej sprawie.

Adwokat Katarzyny W. od początku zapowiadał, że będzie starał się wykazać niewinność swojej klientki. Przekonywał, że matka Magdy nie dopuściła się zaniedbań przy opiece nad dzieckiem i był to nieszczęśliwy wypadek. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że Magda zmarła w wyniku urazu głowy.